Żeby było jasne: nie pochwalam bezpośredniego mieszania dzieci do bieżącej polityki. Te wszystkie sytuacje, w których przedstawiciele władz wszelkiego szczebla fotografują się otoczeni dziatwą, demonstrującą ich poparcie, uważam za żenujące, bez względu na to, która opcja akurat wpadła na podobny pomysł.
Tym jednak, którzy dzisiaj pałają świętym oburzeniem, chcę przypomnieć, jak to drzewiej bywało:
I tak dalej...
Pozostaje teraz ustalić, czy przedstawione na zdjęciach dzieci wagarowały.
Zainspirowałam się, oczywiście, ostatnimi wydarzeniami "w temacie".
Edit:
Podobno zdjęć jest zbyt mało i nie są przekonujące. Dorzucam więc:
Kampania wyborcza: Jarosław Kaczyński konferencję prasową odbył w otoczeniu bawiących się dzieci. "Ciężko było nie odnieść wrażenia, iż wszystkie biorące udział w konferencji dzieci, były na pokaz".
Zdjęcie: 01.06.2007; Dzień Dziecka, spotkanie premiera Jarosława Kaczyńskiego z dziećmi ze szkoły im. Mikołaja Kopernika w Biadkach, fot. Maciej Figurski
Szukać jeszcze? :)
Komentarze